Akademickie Koło Misjologiczne

Kronika Jerozolima 2010

Plan relacji, Fotoreportaż

Lipiec - 13 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Sierpień - 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12 13 14 15 16 17

2 Sierpnia - Chyba najspokojniejszy dzień do tej pory…

Początek trzeciego tygodnia pobytu w Jerozolimie, a zarazem trzeciego tygodnia pracy u Sióstr Elżbietanek był chyba najspokojniejszym dniem naszego doświadczenia misyjnego w Ziemi Świętej.

Dzień rozpoczęliśmy jak co dzień, czyli od Eucharystii o godz. 7:00 w kaplicy Sióstr oraz od śniadania.

Następnie tradycyjnie rozdzieliliśmy zadania. I tak – pracę na dachu kontynuował Abuna Paweł, Gosia, Kasia A., Kropka i ja (Jarek). Mieliśmy małą przygodę – podczas chwili nieuwagi na dach wskoczył pies Lucky, który porwał poduszkę, używaną przez Kropkę podczas czyszczenia fug. Jednakże po szybkim pościgu zwierzę oddało skradziony przedmiot

Z kolei Maciej i Ola malowali bramę od warsztatu, Ewelina i Madzia myły okna, a Marta, Marysia, a także Madzia porządkowały ubranka dziecięce. Damian i Jędrzej kontynuowali malowanie krat na zbiorniku wodnym, a Molo pomagała w kuchni przygotowując wraz z Kasią z Krakowa pyszne naleśniki.

Do domu wróciły dwie dziewczynki – Michaela i Ruth, którymi zaopiekowały się dziś Kasia S. i Malwina. Cały dzień trwała zabawa m.in. w teatrzyk, łowienie ryb, w szkołę oraz w sklep

O 12:30 zjedliśmy obiad, a po nim mieliśmy nieco dłuższą niż zwykle sjestę. Ostatnie dni są w Jerozolimie bardzo gorące i parne, przez co organizm potrzebuje więcej odpoczynku.

Po krótkim podwieczorku wróciliśmy do pracy ok. 15:30. W międzyczasie ks. Paweł i Magda byli na poczcie wysłać kartki z pozdrowieniami dla naszych sponsorów, wspierających nas osób oraz parafii i instytucji,. Jędrzej i Damian rozpoczęli szlifowanie drewnianych łóżek dzieci (zaś do pracy dołączyły: Ola S., Kasia A., Gosia i ja). Z kolei Ewelina i Kropka czyściły okna z kropek … po farbie;).

Jutro imieniny Siostry Lidii. Zwyczajem na poranną Eucharystię i uroczyste śniadanie przyjdą pozostałe Siostry Elżbietanki posługujące w Jerozolimie, zaprzyjaźnieni kapłani i inni znajomi s. Lidii. Z tej okazji s. Lidia i s. Szczepana wraz z Kasią z Krakowa, Molo i Maciejem upiekły 8 (!) blach ciasta Z kolei po kolacji nieszporach pomogliśmy przygotować stoły oraz przygotowaliśmy niespodziankę dla Siostry. Ale jako, że to niespodzianka, o szczegółach napiszemy dopiero jutro…









Jarek