Akademickie Koło Misjologiczne

Kronika Jerozolima 2010

Plan relacji, Fotoreportaż

Lipiec - 13 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Sierpień - 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12 13 14 15 16 17

17 Sierpnia - Powrót

Po miesiącu naszego pobytu w Ziemi Świętej nadszedł czas rozstania i powrotu do Polski. Ostatni dzień tego pięknego doświadczenia rozpoczęliśmy oczywiście poranną Eucharystią ,podczas której dziękowaliśmy Panu Bogu za tak owocny czas. Bardzo miłym zaskoczeniem były dla nas upominki, które czekały razem z nakryciem do śniadania. Siostry podarowały każdemu z nas krzyże, różańce i piękne słowa, zamieszczone na pocztówkach. Po śniadaniu mieliśmy jeszcze 2 godziny by pozbierać resztę swoich rzeczy i zostawić po sobie porządek w domu, na Górze Oliwnej. Czas odjazdu stawał się coraz bliższy dlatego też nieubłaganie nadchodził moment, na który wciąż było za wcześnie-chwila pożegnania. Nie sposób opisać słowami wdzięczności każdego z nas, bowiem otwartość serca Sióstr Elżbietanek nie zna granic, czego doświadczaliśmy przez ten miesiąc na każdym kroku. Wszyscy zapamiętamy życzliwość, ciepło i cierpliwość Siostry Szczepany, szczególnie podczas towarzyszenia na zakupach, wizytacji na dachu i sytuacji, gdy zostawialiśmy puste szklanki w wielu miejscach domu zapominając ich odstawić na miejsce. Nie zapomnimy również uśmiechu Siostry Lidii, Jej powiedzeń i opowiadań przywoływanych podczas przygotowywania obiadów, w kuchni. W naszej pamięci z pewnością pozostaną także spotkania z Siostrami: Caritas, Sylwestrą, Fabiolą, Kryspiną , Paulą i Klarą, które z wielką serdecznością przyjmowały nas w elżbietańskich domach i opowiadały o swojej pięknej posłudze. Szczególnie zapamiętamy również świadectwo Matki Założycielki-Siostry Rafały, która pokazała nam, że prawdziwie zaufać Panu Bogu, to nasza siła. Nie mogło również zabraknąć słowa „dziękuję” skierowanego do Księdza Rektora, dzięki któremu zobaczyliśmy tyle pięknych miejsc. Dostaliśmy również zaproszenie, by odwiedzić Księdza w gdańskim seminarium, kto wie, może kiedyś się uda. Jako małą pamiątkę po wolontariuszach z Polski każdy z nas odcisnął swoją dłoń pomalowaną farbkami, na papierze wraz z osobistym podziękowaniem. Na kartce widnieje także ślad po osobach, które wcześniej nas opuściły. Jeszcze tylko pyszne ciasto pożegnalne, ostatnie spojrzenie na Jerozolimę z dachu domu, wspólne zdjęcie i czas odjeżdżać. Bardzo trudno było się rozstać, ale niebawem znaleźliśmy się na lotnisku, gdzie po wnikliwej kontroli wsiedliśmy do samolotu . Około godziny 14.30 ciche „żegnaj Ziemio Święta” i wystartowaliśmy z Izraela. Następnie przesiadka w Budapeszcie, by na końcu znaleźć się w Berlinie, gdzie czekały na nas zamówione wcześniej busy i zaskoczenie w postaci deszczu, od którego zdążyliśmy się już odzwyczaić w słonecznej Jerozolimie. Podczas postoju nadszedł czas by ujawnić naszych Aniołów, którymi byliśmy dla siebie nawzajem. Każdy z nas modlił się przez ten miesiąc za wylosowaną wcześniej osobę i teraz mógł jej o tym powiedzieć. Przed godzina 1 w nocy przybyliśmy pod Arcybiskupie Seminarium Duchowne w Poznaniu, gdzie spotkała nas kolejna niespodzianka. Wiele osób, nam bliskich na czele z Padre Szymonem czekało, by nas powitać. Napis „Witajcie w domu AKM” uświadomił nam, że pomyślnie zakończyliśmy tegoroczne doświadczenie misyjne w Jerozolimie. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali! To dzięki Wam mogliśmy uczestniczyć w tym ważnym dla nas wydarzeniu. Opiekę modlitewną czuliśmy na każdym kroku. Bogu niech będą dzięki za ten piękny czas!

Kasia A. (od niedawna zwana Houkiem)