[relacja] Ambasadorka polskiego laikatu, Matka Trędowatych, Dokta…

               Majowe spotkanie Akademickiego Koła Misjologicznego było poświęcone postaci naszej patronki – dr Wandy Błeńskiej. Wykładu na jej temat udzielił nam wybitny znawca tej postaci – ks. Jarek Czyżewski.

               Tradycyjnie spotkanie rozpoczęliśmy od uczestnictwa we Mszy Świętej, na której kazanie wygłosił nas Gość. Dotyczyło ono św. Szczepana oraz przemiany Szawła, który udając się do Damaszku musiał mijać miejsce kaźni męczennika.

               Po Mszy Świętej przeszliśmy do sali konferencyjnej. Ekipie AKM-u jak zawsze dopisywał dobry humor i na wszystko reagowaliśmy z wielkim entuzjazmem. Wkrótce na stołach pojawiły się ciastka, krówki z Łagiewnik, naklejki Koła oraz bony zniżkowe do Cafe Misja.

               Po chwili ucichły już plotki i zaczęła się prelekcja. Poza „suchymi” faktami biograficznymi, mieliśmy okazję posłuchać wielu anegdotek i cytatów z życia Dokty oraz obejrzeć niepublikowane wcześniej zdjęcia. W historii księdza Czyżewskiego, nasza bohaterka nie była bowiem postacią papierową, a osobą z krwi i kości, która mimo trudnych czasów miała siłę i odwagę pomagać innym. Matka Trędowatych często mawiała „wszędzie są dobzi ludzie”. Dowiedzieliśmy się, skąd pojawiła się ta sentencja.

               Pewnego dnia dr Wanda odwiedzała swojego brata – Romana, który znajdował się w oflagu. Był on w kiepskim stanie zdrowotnym i miał wielką ochotę na jagody. Jego siostra udała się więc do centrum miasta, nie mogła jednak ich nigdzie znaleźć. W pewnej chwili dostrzegła panią niosącą słoik pełen świeżych jagód, zapytała więc, czy może je odkupić. Owa kobieta dała Wandzie słoik i nie zażądała zapłaty – powiedziała, że też kiedyś była w takiej sytuacji, chce pomóc jej w trudności. Od tego czasu Dokta twierdziła, że nawet w najstraszniejszych czasach jest miejsce na normalne, ludzkie odruchy.

               Pomimo faktu, że po wyjeździe na misje do Ugandy, Matka Trędowatych zajmowała się leczeniem ludzi, a nie głoszeniem Ewangelii, przez swoje dobro oraz indywidualne podejście do pacjentów zdobywała ważne miejsce w sercach miejscowej ludności. Swoim zachowaniem, dyscypliną oraz codziennym uczestnictwem we Mszy Świętej, Dokta jednoznacznie wskazywała na Tego, Który ją umacnia. Jej niezwykła relacja w Bogiem objawia się m.in. w zaufaniu Bogu w sytuacjach kryzysowych. Nasza patronka bardzo lubiła kajakarstwo. Pewnego dnia, kiedy płynęła po rzece, zauważyła hipopotama. Modliła się wtedy do świętego Rafała słowami „ratuj mnie, a ja będę wiosłować!”

                W osobistym podejściu dr Wandy Błeńskiej do pacjentów niezwykłe jest to, że nie bała się dotykać ludzi chorych na trąd. Miało to wyjątkowy wydźwięk w społeczeństwie, które stygmatyzuje osoby z objawami chorób zakaźnych.

                27 listopada, w 5 rocznicę śmierci Dokty, rozpocznie się proces beatyfikacyjny. W każdy 27 dzień miesiąca spotykamy się na cmentarzu obok kościoła Chrystusa Dobrego Pasterza na Ogrodach, aby modlić się przy grobie dr Wandy Błeńskiej.

               Po prelekcji był jeszcze czas na ogłoszenia, robienie zdjęć i rozmowy. Grupy jadące na letnie doświadczenie misyjne też miały swoje spotkania. Rozeszliśmy się pełni zapału misyjnego, niektórzy nawet pojechali jeszcze zobaczyć rondo Wandy Błeńskiej. Następnego dnia kilka osób z Koła spotkało się na porannej Mszy Świętej.

Joanna Nowotna

Słuchamy Słowa.
Marlena przeczytała fragment Pisma Św.: Dz 7,51-59;8,1.
Anna-Maria upiększyła swoim śpiewem Liturgię Słowa.
Na pamiątkę Sakramentu Bierzmowania trzymamy prawą rękę na ramieniu osoby, która idzie przed nami do Komunii Świętej, jak świadek podczas Bierzmowania. Chcemy się wspierać w drodze ku świętości.
Co to za sztuki walki?
Promocja naklejki AKM!
Dr Wanda Błeńska była piękną i bardzo elegancką kobietą.

Ks. Jarek w czasach studenckich był członkiem AKM-u, także prezesem Koła oraz uczestnikiem doświadczeń misyjnych. 🙂
A Ty? Gdzie przykleiłeś naklejkę?
PS Znajdź ks. Jarka i jego pomysł na naklejkę. 🙂
Dziękujemy! 🙂 🙂 🙂
Ogłoszenia. Dzieje się!
Frekwencja dopisała…!
…humory także! 😀
Nasza Patronka – zawsze uśmiechnięta i blisko Pana.
Inspirujmy się świadectwem Jej życia!
A po spotkaniu…