Misja Ratowo 2023
-
Dzień 14 – selfie z Józefem
Oto kolejny dzień w naszym kochanym Ratowie. Każdy płynął spokojnie i sielsko. Już zaczynamy tęsknić za tym miejscem, świętym Antonim oraz księdzem Bogdanem. Zanim jednak nastąpią pożegnania, opowiemy wam co się działo w poniedziałek. O poranku udaliśmy się na jutrznię oraz śniadanko, co by mieć siły do pracy. Chłopacy kontynuowali prace porządkowo-ogrodowe, tym razem przed…
-
Dzień 13 – to ostatnia niedziela
W niedziele rano wstaliśmy wcześnie, aby udać się na poranną modlitwę. Po posileniu się zaczęliśmy przygotowywać się do Eucharystii, ubraliśmy się w specjalne stroje przywiezione wcześniej z Ugandy, rozstawione również zostało nasze stoisko gdzie można było nabyć różne przedmioty związane ze wcześniejszymi misjami z innych państw gdzie byli nasi misjonarze. Podczas Mszy Świętej zatroszczyliśmy się…
-
Dzień 12 – prehistoryczny telewizor
Jak dobrze wstać skoro świt. Jutrzenki blask duszkiem pić. Nim w górze tam skowronek zacznie tryl. Jak dobrze wcześnie wstać dla tych chwil. Tak to zawsze jest w Ratowie, że skoro świt budzi nas blask słońca przebijający się przez okna i zapraszający do nowego, pełnego wrażeń dnia. Jak już wiecie, są u nas rzeczy niezmienne.…
-
Dzień jedenasty -wizytancja kajakowa
Poranne plany są niezmienne – jutrznia, śniadanie na ciepło, bo się staram. (Nawet zrobiłem specjalną, oddzielną jajecznicę dla Weroniki bo nie lubi cebuli) Późniejsze jednak wydarzenia były zgoła inne niż w poprzednich dniach. Jak przypominam ostatnie przedpołudnia były zajęte przez cięcie gryczpanu i lawendy. Ja nie doświadczałem tej udręki bo gotowałem w tym czasie posiłki.…
-
Dzień 10 SZABLE MIAŁ KRZEST WZIOŁ
Do śniadania dzień wyglądał standardowo więc drogi czytelniku nie będziemy Ci zawracać tym głowy. Na śniadaniu Szymon zrobił takie naleśniko tortille z czymś w środku nie wiem co to było ale włożyłem tam jeszcze szynkę i pomidora i było kapitalne. Praca- dziś dalej żywopłot z gryczpanu i lawenda pod Józefem. Po 4 minutach cięcia tym…
-
Dzień 9 – kuźnia teologiczna
Dzień zaczął się jak każdy: pobudka, poranna toaleta, jutrznia, śniadanie. Uczestnicy doświadczenia misyjnego nie wiedzieli jeszcze co ich czeka. Po kawie, każdy udał się do swoich zadań. Szymon zabrał się za gotowanie pysznego obiadu, Filip do dalszego rżnięcia żywopłotu (tak, że plecy już go bolą), Bartek, Władek i Weronika do pielenia ogrodu, który pięknieje z…
-
Dzień 8 – co to jest gryczpan?
Ósmy dzień doświadczenia misyjnego w Ratowie zaczęliśmy od jutrzni. W nocy przybyła już do nas nasza długo oczekiwana koleżanka Weronika z Poznania czyli to oznacza że ekipa poznańska była już w komplecie. Po modlitwie i śniadaniu przygotowanym przez Szymona wybraliśmy się na alejkę prowadzącą do figurki Matki Bożej. Nasze zadanie polegało na uprzątnięciu zalęgających tam…
-
Dzień 7 – co się dzieje, gdy za oknem deszcz
Poniedziałkowy poranek w Ratowie przywitał nas zachmurzonym niebem i kroplami deszczu uderzającymi o okna. Mimo tej sennej atmosfery udało nam się wstać z łóżek i rozpocząć dzień od tradycyjnej jutrzni przed cudownym obrazem św. Antoniego. Chociaż w popularnej piosence można usłyszeć, że „w czasie deszczu dzieci się nudzą”, to tak nie było w naszym wypadku.…
-
Bogaty dzień szósty
Niedziela to na parafii czy w sanktuarium najbardziej pracowity dzień. W Ratowie podobnie. Nałożyło się kilka ciekawych wydarzeń. Wczorajsza niespodzianka zapowiedziana w poprzednim wpisie to krótka inscenizacja nabożeństw patriotycznych sprzed powstania styczniowego. Dlaczego nie w styczniu? Tego nie wiemy, ale dostaliśmy futrzane czapy i ciepłe kozackie mundury jakby był styczeń. Mieliśmy zatrzymać pochód i rozpędzić…
-
Dzień 5 Kupa radości
Dzień zaczęliśmy jak zwykle Jutrznia i śniadanie. Chwila na kawę lub herbatę (Bartek) i do pracy. Co dzisiaj w programie? Musiałem się spytać czy będzie praca z końmi gdyż jestem na nie uczulony i by jakoś żyć muszę brać leki na to. Okazało się, że nie lecz wychodząc z naszego klasztoru (mieszkamy w dawnym klasztorze…
Czy możesz polecić książkę?